Witam,
Chciałbym przedstawić dla użytkowników tego forum oraz administracji moją historię związaną z kupnem laptopa lenovo y50-70 na aukcji allegro sklepu x-com oraz nieustannymi problemami związanymi z tym sprzętem - jest to po prostu smutne i żenujące.
We wrześniu 2015 roku zakupiłem laptopa lenovo y50-70 na aukcji:

Po jakimś czasie zaczęły występować liczne problemy z matrycą począwszy od pulsacyjnego migania ekranu na czarno po pojawianie się poziomych/pionowych pasków zepsutych pikseli.
18 lipca 2016 roku zgłosiłem reklamację w jednym ze sklepów x-com - 24 sierpnia 2016 roku odebrałem laptopa w sklepie x-com (był w salonie do odebrania od 16 sierpnia 2016 roku). Uzasadnienie: "Wymiana taśmy LVDS w autoryzowanym serwisie producenta". Odbierając laptopa nie obejrzałem dokładnie sprzętu i dopiero po jakimś czasie zauważyłem pęknięcia na dolnej obudowie w okolicy dwóch śrubek - tych najbliżej matrycy, których nie było, gdy wysyłałem sprzęt. Po dosłownie kilku miesiącach znowu zaczęły się problemy z matrycą - takie same tylko bardziej intensywne. 2 stycznia 2017 roku zgłosiłem ponowną reklamację - zostałem poinformowany, że wysłanie laptopa na gwarancję może wiązać się z naliczeniem opłaty za naprawę. Zdecydowałem, aby sprzęt wrócił do salonu i chciałem go odebrać i naprawić na własny koszt - przyjmując do wiadomości, że gwarancja przepadła i zostałem pozostawiony sam sobie z wadliwym laptopem.
12 stycznia 2017 roku sprzęt był do odebrania w salonie. Przed odbiorem sprzętu ktoś z x-com zadzwonił do mnie i poinformował mnie, aby jeszcze raz spróbować wysłać sprzęt na gwarancję, że zajmą się tą sprawą i że powinienem prawdopodobnie być zadowolony z efektów końcowych i że prawdopodobnie sprzęt wróci do mnie po około 4-5 tygodniach.
Zgodziłem się. 13 stycznia 2017 roku znowu została zgłoszona reklamacja laptopa. Na sprzęt czekałem... UWAGA! - bardzo długi okres - był do odebrania w salonie dopiero 2 marca 2017 roku... Uzasadnienie:
"W urządzeniu przeprowadzono wymianę taśmy LVDS. Urządzenie przeszło testy sprawnościowe. Sprzęt jest sprawny i działa zgodnie ze specyfikacją producenta.". Dzisiaj jest 14 marca 2017 roku i od paru dni znowu zauważyłem, że występują problemy z matrycą takie same jak przy pierwszej i drugiej reklamacji, tylko, że rzadziej - przed napisaniem tego tematu włączyłem laptopa to przez około 2-5 minut występowało pulsacyjne miganie ekranu oraz pionowe/poziome paski zepsutych pikseli. Jest to po prostu smutne. Niespełna po około tygodniu od odebrania sprzętu znowu zaczynają się problemy, gdzie na sprzęt czekałem ponad półtora miesiąca. Wspomnę również, że studiuję informatykę i laptopa kupiłem przede wszystkim z myślą o studiach, gdzie muszę pisać często dużą liczbę projektów i programów w środowiskach, które wymagają trochę lepszego sprzętu - około 2 programy na tydzień. Niestety przez okres zgłoszenia drugiej reklamacji byłem pozbawiony mojego urządzenia do pracy. Napisałem e-mail do x-com przedstawiający moją sytuację i otrzymałem następującą odpowiedź:
"W związku z tym, iż będzie to już trzecia reklamacja z taką samą usterką prosimy udać się do salonu X-KOM <miasto> celem zareklamowania produktu z prośbą o rozliczenie. Prosimy aby informacja o rozliczeniu została przekazana naszemu pracownikowi w salonie. "
Czyli rozumiem, że znowu Państwo z x-com proponują mi kolejną reklamację, gdzie znowu będę czekał +/- półtora miesiąca z nadzieją na jakieś "rozliczenie", a prawdopodobnie laptop "przejdzie testy sprawnościowe" i zostanie wymieniona taśma w matrycy tak jak za pierwszym i drugim razem, o ile w ogóle nie stwierdzone zostanie, że to z mojej winy dzieją się takie problemy. A na czym w tym czasie mam pisać programy??? Jest to po prostu smutne, wydałem na sprzęt około 4 000 zł i w przeciągu 1.5 roku od zakupu +/- trzy miesiące laptop spędził w serwisie i dalej pojawiają się liczne problemy z matrycą. Chciałbym, aby Państwo napisali czy mają jakieś rozsądne rozwiązanie tego problemu.

@Red_111

Serdecznie przepraszamy za zaistniałą sytuację, lecz w przypadku zewnętrznego serwisu nie mamy wpływu na jego decyzję. Prosimy o przesłanie numeru ostatniej reklamacji w wiadomości prywatnej postaramy się przyjrzeć sprawię i wrócić z rozwiązaniem.

Pozdrawiamy X-Kom

@X-KOM.PL
Proszę zobaczyć co się dzieje z laptopem po włączeniu i próbie użytkowania, nie wiem nawet jak to nazwać, niespełna półtora tygodnia po powrocie z serwisu znowu problem występuje i to bardzo intensywnie. To są po prostu jakieś żarty.
Filmy nakręcone jakieś pół godziny temu (15.03.17) przedstawiające pulsacyjne miganie ekranu, dosyć intensywnie pojawiające się paski pionowych / poziomych, zepsutych pikseli:

Patrzcie co się dzieje z laptopem, którego odebrałem 2 marca, który wrócił z serwisu, gdzie był już drugi raz z tego samego powodu, toż to są jakieś kpiny:

Wydane +/- 4 000 zł na sprzęt, który nie nadaje się do jakiekolwiek użytkowania, już nie mówiąc jak wariuje po odpaleniu np. VisualStudio i chęci przetestowania aplikacji w przeglądarce albo po prostu o oglądaniu filmów na youtube.

Dzisiejsza próba podjęcia jakiejkolwiek pracy na sprzęcie, który wrócił z serwisu po ponad 1.5 miesiąca.
Link do klipu video:

Nie wiem nawet jak to nazwać, to są po prostu jaja. Mam nadzieję, ze zastanowicie się dwa razy przed skorzystaniem z usług i zakupem produktów tych firm. Może jest dobrze jak sprzęt śmiga i jest wszystko OK, ale jak się zacznie psuć nie z winy użytkownika sprzętu to zaczynają się schody, w których nie widać końca.

Wczoraj zadzwonił do mnie ktoś z x-com i zostało mi zaproponowane kolejne zgłoszenie reklamacji - poinformowano mnie, że "nasi technicy sprawdzą sprzęt i albo będziemy egzekwować od lenovo trwałą naprawę laptopa bądź rozliczenie" - coś w tym stylu. Wiecie co jest najśmieszniejsze? Podczas oddawania laptopa drugi raz na gwarancję, powiedziano mi mniej więcej to samo, ale bez wspominania o rozliczeniu - a jaki był finał? - Czekanie ponad 1.5 miesiąca i ostatecznie została wymieniona taśma w matrycy, gdzie dziś sprzęt nie nadaje się do jakiekolwiek użytku - oprócz pulsacyjnego migania ekranu na czarno, pojawiania się non stop zepsutych pasków pikseli, zaczynają się pojawiać efekty typu - losowe gaśnięcie ekranu, gdzie np. głos z filmu w tle słychać, ale ekran czarny. Po prostu super!

Dzisiaj byłem w salonie x-kom. W skrócie przedstawiłem sytuacje, zażądałem odstąpienia od umowy i zwrotu pieniędzy z tytułu rękojmi oraz poinformowałem, że nie zgadzam się na to aby sprzęt został wysłany do autoryzowanego serwisu producenta po raz kolejny (BYŁOBY TO JUŻ TRZECIE ZGŁOSZENIE TEGO SAMEGO PROBLEMU). Czekam na odpowiedź x-kom i zwrot pieniędzy za sprzęt, który nie nadaje się do użytku. Jak tak można, musze chodzić to do biblioteki to na uczelnie i kombinować (w określonych godzinach), aby znaleźć dostęp do komputera z odpowiednią konfiguracją w celu napisania programów / projektów zaliczeniowych, przez to, że sprzęt, który do tego kupiłem nie działa i ciągle się psuje.

Dziś dostałem od x-kom odpowiedź. Podsumowując: żarty i jawna kpina.
Odpisano mi, że gwarancja zostaje uznana za zasadną i urządzenie zostanie doprowadzone do stanu zgodnego z umową poprzez skuteczną, niezwłoczną naprawę. Odpisano mi również, że prawo do żądania odstąpienia od umowy w ramach pierwszej reklamacji jest ograniczone i na początku obie strony powinny dążyć do tego, aby umowa była kontynuowana, a reklamacja została uwzględniona przez przywrócenie towaru do stanu zgodnego z umową w drodze bezpłatnej naprawy.
Tylko nie wzięto pod uwagę, że ten laptop już był dwa razy reklamowany z tytułu gwarancji producenta i naprawiany - jak widać nieskutecznie. Co oznacza: "poprzez skuteczną, niezwłoczną naprawę", rozumiem, że na początku następnego tygodnia laptop w pełni sprawny wróci do mnie. Cała sytuacja po prostu nadaje się tylko do nagłośnienia, bo to są żarty i kpina. "obie strony powinny dążyć do tego, aby umowa była kontynuowana" - dlatego, za pierwszym i drugim razem w porozumieniu za pośrednictwem Państwa laptop był wysyłany na gwarancję do autoryzowanego serwisu lenovo do Niemiec, ale że po powrocie z drugiej gwarancji po lekko ponad tygodniu znowu zaczęło się to samo to żądam zwrotu pieniędzy za sprzęt, który ciągle się psuje.

Po paru dniach ciszy ciąg dalszy komedii:
Dostałem dziś e-mail - prawdopodobnie od lenovo:

Od 24 marca cisza ze strony x-kom - tak odbywa się skuteczna i niezwłoczna naprawa - zero informacji, a ja w dalszym ciągu zostaje bez sprzętu do pracy - krętacy i oszuści.
3 kwietnia dostałem jedynie e-mail prawdopodobnie od lenovo o następującej treści:

Dzisiaj odebrałem laptopa. Trochę zamieszania było, bo salon został przeniesiony z okolic centrum na jakieś przedmieścia. Mogliście chociaż poinformować osoby, które czekały na sprzęt, że takie coś miało miejsce, przecież macie nasze e-maile. Zarówno w salonie jak i na infolinii pracownicy nie potrafili odpowiedzieć mi na pytanie co dokładnie zostało wymienione w laptopie, co jest trochę dziwne. Z tego co widzę w końcu chyba coś było wymieniane na płycie głównej i matrycy lub całkowicie została wymieniona płyta główna i matryca. Szkoda, że dopiero za trzecim razem zdiagnozowany został konkretny problem ehh.... brak słów.
Protokół naprawy:

Znowu zaczyna się ta sama komedia, przy jednej sesji kliku godzinnej ekran nieregularnie zaczyna migać parę razy na czarno bądź pojawiają się zepsute paski pikseli (na razie stosunkowo rzadko). Co macie do powiedzenia w tej sprawie, no słucham jestem bardzo ciekawy, sprzedaliście mi największe gówno za 4 tysiące, które w przeciągu półtora roku psuje się na okrągło i nie można normalnie zasiąść bez nerwów na długie godziny i w spokoju kodować. Aktualnie zaczynam nagrywać po raz kolejny filmiki, aby mieć dowody, o które raczej już nie będzie trudno bo powoli intensywność problemów zaczyna wzrastać, następnie przyjadę do waszego salonu w Białymstoku (za każdym razem tylko po to żeby przywieźć sprzęt na gwarancję producenta / rękojmie muszę jechać +/- 120 km) i w związku z tym, że będzie to już druga reklamacja z tytułu rękojmi domagam się zwrotu pieniędzy za te gówno, bo laptopem do wielogodzinnej pracy tego nazwać nie można, nie wspominając, że był wysyłany też dwa razy na gwarancję producenta.

Film nakręciłem dzisiaj rano:

Od momentu: 1:08 widać, że stare problemy zaczynają powracać - nagranie obrazuje powrót starego problemu związanego z pulsacyjnym miganiem ekranu na czarno.

No słucham co macie do powiedzenia w tej sprawie ? Ponad półtora roku nerwów z powodu sprzedaży wadliwego sprzętu i nie chcecie nawet przyznać, że ten sprzęt jest do dupy jak normalna i rzetelna firma, zebym kupował sprzęt dla zabawy to inna sprawa, tyle że ja go kupiłem do pracy i nauki.
FILM NAKRĘCONY DZISIAJ PO WŁĄCZENIU LAPTOPA - widać intensywność pulsacyjnego migania się zwiększa:

Film nakręcony dzisiaj:

Jednym słowem dramat, pytam się jak mam korzystać z tego "czegoś" ? Rozumiem, że tak wyglądała "skuteczna i niezwłoczna" naprawa laptopa? No spójrzcie na ten filmik, toż to ku**a dramat to mało powiedziane, ładuje 4 tysiące w gówno, jak ja mam ku**a coś na tym czymś robić?