Re: Windows 10 po aktualizacji - Software Distribution Downl
Jak się zaopatrzysz w coś takiego jak DISM++10 oraz NTLite to dopiero zdębiejesz. Ja w swoim W10 PRO nie mam:
- Antimalvare
- Defendera
- calusieńkiej Telemetrii
- lokalizacji
- wszystkich Microsoftowych APEK
- Sklepu
- Xboxa
Dodatkowo:
- wykasowane i wyłączone Windows Update i wszystko co z tym związane
- wykastrowany w miarę logicznie WinSxS
- wykastrowane zbędne aplikacje i pół METRO-UI
- wyedytowany ręcznie do granic mozłiwości rejestr
- wyłączone wszystkie smieci typu: badanie dysku, sprawdzanie poprawności systemu, przywracania, kopie śmieszno-zapasowe i setki innych
Mam wbudowaną inną zaporę (WFC po modyfikacjach), od 1,5 roku siedzę na Torrentach w Win10 i ... kurdę... ani jednego robala nie mam a system hulaaaa aż miło!
W takiej postaci Windows 10 PRO x64 ma zaledwie 2.8GB w instalce (ISO), po instalacji zajmuje zaledwie 6,75GB na dysku i ma maksymalnie 25 uruchomionych procesów.
Zjada w tej formie od 0,89 do 1,20GB RAM i ... wszystko działa!
Jeśli zaciekawiony to szukaj w google fraz typu:
Windows 10 Modyfikacje A-Team;
Windows 10 modyfikacje GT500s a na bank trafisz...
I tak na marginesie!
Wiesz czemu rozdali Windows 10 za friko update'ami z Win7/Win8/Win8.1 ??
Bo tak naprawdę nikt nie chciał by tego kupić! Nie w tej formie w jakiej obecnie istnieje a jak już by kupił to pewnie posypała by sie lawina zwrotów!
Oryginalny Windows 10 nie nadaje się do jakiegokolwiek uzywania! Takiego zamulacza i smietnika nigdy nie było!
Po kuracji odchudzającej działa jak Windows XP na Quad Core z 8GB RAM
i to jeszcze na SSD! Istna rakieta!
Na dysku HDD Toshiba P300 1TB SATA3 z x-komu taki MOD uruchamia się (G4560/8GB DDR4-2400) w zaledwie 12 sekund (nie licząc POST + UEFI) i gotowy do roboty!
W 100% gotowy z załadowanym Tray'em i całą resztą 'usera'. Oryginał po ostatnim Updat'cie ze stycznia włącza się w 32 sek i od razu "przygłup" Defender bierze się do mielenia dysku...
więc mozna iść wtedy spokojnie nastawiac na kawę i odpalic kipa...
A ten folder o którym piszesz można śmiało "hasiokować". Ja go nawet nie mam