KubaG
nowicjusz
Rejestracja: Pon 04 Lis 2013, 11:59 Posty: 1
|
Ubezpieczenie Przypadkowe Uszkodzenie
Witam,
mam problem z realizacją naprawy z ubezpieczenia w firmie Mondial, wykupionego przy zakupie komputera w salonie X-KOM.
Problem jest taki, że matryca na początku zaczynała wyświetlać po lewej stronie jakieś dziwne kolorowe paski, po czym jakby górny róg pękł .... gwarancja z tego co się orientuje czegoś takiego nie obejmuje i dostałem odpowiedź, że mogą naprawić komputer, ale to będzie niestety kosztować, dlatego też zadzwoniłem do firmy Mondial. Poinformowano mnie, że takie uszkodzenie nie nosi znamiona przypadkowego uszkodzenia bo nie było czynnika zewnętrznego - musiał być tylko umyślnie tego nie zrobiłem, ani nie padło to na moich oczach gdyż defekt/awaria pojawiła się po uruchomieniu komputera.
Wynika z tego, że zgodnie z tym co powiedział mi Pan konsultant to najlepiej by było komputer zalać/rzucić nim lub coś podobnego aby był objęty naprawą - tylko czy to też by było przypadkowe uszkodzenie?
Pytanie co z tym zrobić - poradźcie coś ? Bo jak na dzień dzisiejszy to się przekonuję tylko i wyłącznie do tego, że zakup tej polisy to był błąd.
pzdr KubaG
|
mythos
nowicjusz
Rejestracja: Czw 05 Gru 2013, 19:44 Posty: 2
|
Re: Ubezpieczenie Przypadkowe Uszkodzenie
Szanowni Państwo, problem z ubezpieczeniem w wariancie "przypadkowe uszkodzenie" jest taki, że co innego słyszymy od handlowców, którzy zapewne nie czytali Ogólnych Warunków Ubezpieczenia a jedynie mieli szkolenie, a co innego dostajemy na piśmie. Sam z rozmowy wywnioskowałem, że ta umowa to typ Autokasko i nikt nie zareagował kiedy takiego określenia użyłem. Tablet przyjechał, a ja przeczytałem OWU i co się okazuje:
Ubezpieczenie umywa ręce gdy: - tablet zamoczy deszcz, przewrócimy na niego szklankę z wodą, poza tym śnieg wiatr i wszystkie warunki atmosferyczne, - spali się w pożarze domu lub samochodu, - upuścimy go, bo grawitacja to nie czynnik zewnętrzny (pewnie wewnętrzny?), - ktoś ukradnie go nam z siedzenia auta, lub z torby lub z uczelni lub skądkolwiek wyłączając przypadek gdy włamie się do domu albo nas przy tym pobije, - zepsuje się (bo to producent ma wtedy obowiązek go naprawić), - wykażemy się "rażącym niedbalstwem" czyli położymy go w plecaku na ziemi, w autobusie na siedzeniu, na brzegu stołu, łóżka, rzeki i cokolwiek poza trzymaniem go dwoma rękoma przyciśniętego do piersi, - spowodowane aktem wandalizmu, ktoś go Wam wyrwie z rąk i rzuci, czyjaś cegła wpadnie na niego przez Wasze okno, być może piłka kopnięta przez dzieci na trawniku również podchodzi pod wandalizm, - nie potraficie wyjaśnić co się stało (budzicie się rano, a matryca jest pęknięta), - zepsują go dzieci do lat 6 a Was przy tym nie było, - pies zrzuci go z łóżka - oraz całej masy zupełnie sensownych rzeczy jak samodzielne modyfikacje, użycie niezgodnie z przeznaczeniem, w sprzeczności z prawem itd.
Okazuje się więc, że o autokasko mowy nie ma, bowiem wygląda na to, że ubezpieczenie działa zaledwie w kilku przypadkach, którymi jako ubezpieczający nie bylibyśmy normalnie za bardzo zainteresowani: - kradzież z włamaniem do domu (oczywiście protokół policyjny) - przepięcie w sieci, ale ale! poprosimy o protokół z rejonu energetycznego (na który nie ma szans, u nich przepięcia nie było) - kradzież z zamkniętego bagażnika (protokół policyjny) - napad rabunkowy na ulicy (protokół policyjny)
Zapewne mało kto doczytał również, że likwidacja szkody wymaga udziału własnego w wysokości 20% wartości tabletu. Ktoś Wam o tym wspomniał podczas rozmowy?
Mimo to, jak dla mnie wszystko jest OK. Mam 7 dni na rezygnację z ubezpieczenia i nie zrobię tego, bo jednak coś tam sensownego da się w nim znaleźć. Błędem jednak jest reklamowanie tego ubezpieczenia jako leku na wszystko, bo tak zwyczajnie nie jest. Spodziewałbym się więcej rzetelności w przekazywaniu informacji aby nie frustrować osób, którym przyjdzie skorzystać z tego ubezpieczenia, ale przede wszystkim zalecam kupującym czytać to, co się podpisuje. To nie boli.
|