Witam. Kupiłem ponad 2 tyg temu laptopa. Pierwszy laptop (acer nitro 5 i7 9gen, gtx1660Ti) który przyszedł miał mocno porozlewany ekran, plamy zajmowały 30% całej powierzchni ekranu. Oczywiście zwróciłem. Wczoraj odebrałem 2. laptopa, który również ma plamy, ciut mniejsze. Denerwuje mnie taka obsługa klienta, ceny laptopów, z takimi parametrami jak zamawiałem, poszły w górę o 500 zł. Teraz ja jestem poszkodowany bo X-kom wysłał mi 2. uszkodzone laptopy i ja będę musiał dołożyć żeby wziąć model od innego producenta, bo acera już nie chcę widzieć 3. razy przejechałem się na tej marce. Słyszałem, ze w przypadku gdy dostanę drugi raz uszkodzony sprzęt przysługują mi większe prawa. Teraz mam takie pytanie do Was, drodzy użytkownicy. Czy w ogóle jest sens negocjować z X-kom o inny model z tymi parametrami np. paviliona od hp ? Zwrot pieniędzy nie wchodzi w grę. Dziękuje za uwagę, miłego dnia!

Mowa jest o backlight bleeding'u. To normalna sytuacja, nie jest to wina sklepu. Nie zrażałbym się też do producenta, po prostu zależy to od konkretnej sztuki, ewentualnie modelu.
W każdym laptopie może to wystąpić.
Negocjować możesz, trzeba jednak zauważyć że sklep nie ma wpływu na warunki które odpowiadają za ceny (np. rosnący kurs dolara, pandemia wirusa itp.)

To nie jest uszkodzony laptop. Tylko to typowe dla matryca IPS, tym tańszych. W jednych występuje problem bardziej, w drugich mniej. Nie ma reguły.