Czytając inne opinie dotyczące działań serwisu x-kom postanowiłem opisać historię, która mnie spotkała:
Przekazałem do serwisu x-kom komputer stacjonarny do naprawy gwarancyjnej płyty głównej.
W trakcie naprawy dostałem informację, że uszkodzony jest również układ chłodzenia wodnego (krótko po gwarancji) i zgodziłem się na jego odpłatną wymianę (ale biorąc pod uwagę mgliste tłumaczenie konsultanta odnośnie możliwych przyczyn awarii poprosiłem o przekazanie uszkodzonego układu chłodzenia celem sprawdzenia przyczyny awarii).
Zapłaciłem za wymianę chłodzenia i odebrałem komputer w salonie (z pozytywnym protokołem przeprowadzonych testów).
Komputer był dobrze zabezpieczony transportowo, pudełko było nieuszkodzone, jednak po wyjęciu komputera i zdjęciu folii zewnętrznych okazało się, że obudowa jest znacznie zdeformowana i nie rozpakowując go dalej zdecydowałem się oddać (30 min. od odebrania) do ponownego sprawdzenia przez serwis sporządzając w salonie odpowiednią dokumentację i wypełniając zgłoszenie.
Wygląda, że wysyłając do odbioru w salonie uszkodzone urządzenie serwis x-kom działał celowo licząc na przerzucenie odpowiedzialności finansowej na klienta (uszkodzenie w transporcie jest skrajnie nieprawdopodobne) .
Po około dwóch tygodniach otrzymałem informację telefoniczną, że tym razem stwierdzono uszkodzenie płyty głównej, chłodzenia i być może innych komponentów z pytaniem czy pokryję koszty wymiany ... ponieważ odbierając komputer odpowiedzialność leży po mojej stronie.
Zastanawiam się jak wyglądają procedury jakościowe serwisu x-kom, jeżeli takie sytuacje się zdarzają i nie podlegają wewnętrznej weryfikacji.
Sprawa stanowi dużą nauczkę na przyszłość, szczególnie, że komputer należy do mojego 11-letniego syna, który był świadkiem całej sytuacji i jest strasznie rozczarowany postawą i działaniem firmy x-kom.
Oczywiście sprawę zgłaszam do UOKiK-u, postaram się o dobrego rzeczoznawcę do podjęcia dalszych kroków prawnych oraz zamierzam poinformować auditora x-kom pod kątem sprawdzenia przestrzegania procedur jakości przez serwis.
Wszystkich przestrzegam - przed przekazaniem sprzętu do serwisu x-kom dokumentujcie samodzielnie szczegółowo stan urządzenia, to samo w trakcie odbioru w obecności pracownika.

Z mojej strony przepraszam za zaistniałą sytuację. Przekazałem zgłoszenie do dokładnej weryfikacji, w której sprawdzimy cały monitoring.
Wrócimy z odpowiedzią zwrotną najszybciej jak to możliwe.

Po trzech tygodniach....
Otrzymałem odpowiedź, że x-kom nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia sprzętu który odebrałem nie weryfikując zawartości pudełka- czego co do zasady od początku jestem świadomy.
Nie otrzymałem protokołu serwisowego z opisem stanu poszczególnych elementów ani szczegółowego kosztorysu naprawy tylko informację, że serwis może wymienić odpłatnie obudowę i płytę główną a dalej "się zobaczy" co jeszcze nie działa (być może chłodzenie wodne, a być może GTX 4060Ti, etc).
Ani słowa o weryfikacji procedur prac serwisowych i wysyłki sprzętu, która była deklarowana.
Na koniec wśród zdjęć komputera dostałem zdjęcia uszkodzonego pudełka transportowego (!), które przez przypadek ujawniły, że komputer w drodze z salonu do serwisu zaliczył prawdopodobnie kolejny "dzwon".
To delikatnie mówiąc nie wygląda profesjonalnie...
Szkoda tylko, że mówimy o sprzęcie za kilka tysięcy, z czego część była ze świnki skarbonki.
Mam dość zderzania się ze ścianą, czekam na komplet dokumentacji, z UOKiK już rozmawiałem - polecam każdemu skonsultowanie jego praw w podobnej sytuacji.