Od kilki dni jestem w posiadaniu Scythe Mugen
Wcześnije mój proc pracował na boxowym chłodzeniu które na wyższych obrotach robiło sie dość głośne.
Temperatury spadły dość znacznie bo o 10 stopni a w stresie nawet o około 15 (jestem jeszcze w trakcie testów). No i przedewszystkim po obciażeniu proc temp bardzo szybko spada. Teraz normalnie jest około 38 stopni a na obciążeniu dochodzi do 46 - 48 stopni.
Chłodzonko jak widac jest ogromne. Niestety u mnie pojawił się problem. Na S939 zapinany jest na dwie klamry. Na początku (aż wstyd sie przyznać) po zapięciu go na jedną i kilku staraniach zapięcia drugiej doszedłem do wniosku że może nie trzeba zapinać na drugą. Ale po kilku konsultacjach
i odnalezieniu instrukcji okazało sie że trzeba oczywiście na dwie.
Druga nie chciała się zapiąc z powodu chipsetu. Choć myślałem że jednak przechodzi lekko nad nim. Niestety mocno chaczyło.
Pisze o tym dlatego by każdy kto sie przymierza do tego chłodzenia sprawdził dobrze czy na około proca nie ma zbyt blisko jakichs cześci płytu. W moim przypadku był chipset.
Moje chłodzenie na chipsecie niestety nigdy juz nie będzie takie samo
Oczywiście mogłem zdemontować tę przeszkode a później po zapięciu Mugena zamontować go ponownie no ale wybrałem bardziej drastyczny sposób.
Jednak chłodzenie jest bardzo wydajne, cichsze od poprzedniego choć nie jest bezgłośne i tu zamierzam wymienić na nim wentyl na jakiegoś fandera może.
Pomimo że mam bude Tt Soprano czyli troche większa od standardowych to miejsca w niej już brak. Już widze że przy wyciąganiu dysków trzeba będzie zdejmować wentyla.
Oczywiście mimo wszystko mugena polecam.
