Witam,

Przy odpalaniu laptopa notorycznie okazuje się, że ma rozładowaną baterię i konieczne jest podłączenie ładowarki. Szczególnie wtedy, gdy nie był długo używany, np. w nocy. Laptop najprawdopodobniej sam włącza się, dokonuje jakichś aktualizacji, nawet gdy pokrywa ekranu jest zamknięta. Czy ktoś wie gdzie w ustawieniach Win 10 mogę zapobiec samoczynnemu włączaniu się urządzenia? Chciałbym, żeby miał dokładnie tyle samo baterii, gdy otwieram go ponownie za jakiś czas.

Cześć,

co to za laptop? Wyłączyć funkcję automatycznej aktualizacji systemu.

Niestety już to zrobiłem jakiś czas temu, bo pierwsze o czym pomyślałem, to właśnie aktualizacje. Problem dalej występuje. Laptop to Asus Vivobook Pro 15 N580GD.

Laptopa wyłączasz, czy usypiasz?

Jest jeszcze jedna możliwość. Podłączone urządzenie do lapka na USB, szczególnie podejrzane są te na portach USB 3.0. Niektóre lapki mają tak słabe rozwiązany port USB 3.0, że zawsze dają napięcie na ten port i nie można tego wyłączyć (inne mają odpowiednią opcję w BIOSie np. niektóre Lenovo, lub jakieś programy pod wind'ę ale np. mnie w acerze oprogramowanie do wyłączania zasilania na usb w windzie nie daje żadnego efektu, tj. nie raportuje błędy, ale i nie wyłącza portu). W efekcie zewnętrzne urządzonko ciągnie całą noc prąd i efekt masz taki, że rano bateria ma dużo mniej energii niż wieczorem.

Jest też opcja, że masz problem z baterią. Masz możliwość wymienienia jej na na inną, tak żeby sprawdzić czy problem będzie dalej występował.

Aktywna opcja szybkie uruchamianie w win10 nie wyłącza tak zupełnie komputera. Spróbuj to odhaczyć w ustawieniach zasilania. Może być port usb z zasialniem nawet jak jest laptop wyłaczony. Bateria pewno tez już zużyta.